No i ostatni ( czyli trzeci) dzień na Manhattanie - stanowczo za mało, czujemy niedosyt - koniecznie trzeba wrócić!
Do wieszanie dużo a czasu mało - z czegoś trzeba było zrezygnować ale to co najważniejsze jeszcze zobaczyliśmy czyli weszliśmy na Brooklyn Bridge, przeszliśmy się Wall Street a Jacek biegajac rano po Central Parku dobiegł do pomnika Jagielly. byliśmy przy Ground Zero, weszliśmy do Empire State Building, byliśmy na Fulton Market - pięknie odrestaurowane doki z fajnymi knajpkami dwa kroki od Brooklyn Bridge.